Zmiana realiów rynkowych wywołana światową pandemią COVID-19 w wielu przypadkach będzie wiązać się z koniecznością rewizji uzgodnień biznesowych w grupach kapitałowych. Odzwierciedleniem obrotu towarowego i usługowego między powiązanymi jednostkami jest dokumentacja TP sporządzana zgodnie z przepisami CIT. Nie wszyscy przedsiębiorcy są świadomi, że korekta cen transferowych może również wpływać na rozliczenie VAT oraz wymiar należności celnych.
Korekta cen transferowych musi mieć uzasadnienie biznesowe
Popularnym modelem współpracy w wielu grupach kapitałowych jest pełnienie przez lokalną spółkę zależną roli producenta kontraktowego lub dystrybutora o ograniczonym ryzyku. Podmiot taki na zlecenie spółki-matki (centrali) wytwarzając i sprzedając np. na terenie Polski, otrzymuje z tego tytułu wynagrodzenie pokrywające koszty oraz zapewniającą mu zysk marżę. Praktykowany model biznesowy stanowi podstawę do sporządzenia wymaganej przepisami CIT dokumentacji cen transferowych (TP), która potwierdza, że ustalone między powiązanymi podmiotami warunki transakcji odpowiadają tym, jakie przyjęłyby w relacjach gospodarczych niezależne jednostki.
Biorąc pod uwagę, że spowolnienie gospodarcze wywołane epidemią koronawirusa niewątpliwie wpływa na wysokość obrotów, skalę produkcji, utrudnia zbyt towarów i obniża zapotrzebowanie na usługi spółek z grupy, znaczącej zmianie ulegnie w konsekwencji rentowność całego biznesu. Należy spodziewać się, że w takiej sytuacji pryncypał, na rzecz którego lokalny partner np. produkuje towary, dokona rewizji poziomu dotychczas wypłacanej mu marży i zechce dostosować jej wysokość do aktualnego poziomu rynkowego. Nie można wykluczyć, że w trudnej sytuacji gospodarczej podmiot dominujący zechce pójść jeszcze dalej, decydując o czasowym niewypłacaniu marży z tytułu usług świadczonych na jego rzecz przez zależny podmiot powiązany. W takiej sytuacji dotychczas stosowane w grupie ceny transferowe i sporządzona w związku z nimi dokumentacja TP będą musiały zostać zmienione z uwagi na ich nieadekwatność w świetle cen praktykowanych w obrocie rynkowym.
Fiskus będzie kontrolował „rynkowość” korekty TP
W powyższej sytuacji rewizja cen transferowych może zostać zakwestionowana przez organy podatkowe, które mogą uznać, że ustawowe przesłanki korekty cen transferowych nie zostały spełnione. Jest ona bowiem możliwa m.in. w przypadku, gdy w transakcjach między powiązanymi jednostkami ustalone zostały zasady jakie przyjęłyby podmioty niepozostające w takich relacjach, jak również istotnej zmianie uległy okoliczności gospodarcze skutkujące koniecznością zapewnienia zgodności przyjętych cen transferowych z realiami rynkowymi. W wypadku sporu z fiskusem podatnik będzie musiał wykazać, że w istocie doszło do takiej szczególnej zmiany okoliczności, co niewątpliwie w wielu sytuacjach może być kwestią ocenną, niepoddającą się wymiernym kryteriom. Stosowany poziom cen transferowych, odpowiadający realiom rynkowym, musi „bronić się” natomiast przez cały okres rozliczeniowy, za który sporządzona została dokumentacja TP.
Kontrolujący mogą również argumentować, że to centrala, jako podmiot gromadzący w ubiegłych latach zyski na transakcjach z powiązanymi podmiotami powinna ponieść ciężar i ryzyko zmiany realiów gospodarczych, a nie przerzucać je na kontraktora np. poprzez ograniczenie lub wyłączenie należnej mu marży. Nie można także wykluczyć zarzutu, że ustalona w ramach benchmarkingu zmiana poziomu cen rynkowych powinna zostać uwzględniona dopiero dla potrzeb ustalania cen transferowych za przyszłe okresy. Z tego względu kwestia utrzymania poziomu rynkowego cen stosowanych w relacjach z powiązanymi kontrahentami za cały rok jest niezmiernie istotna. Aby uniknąć dotkliwych konsekwencji w postaci dodatkowego zobowiązania podatkowego oraz sankcji karnoskarbowych, poziom cen transferowych przyjętych między podmiotami powiązanymi musi zostać poparty wnikliwą analizą ekonomiczną oraz biznesowym uzasadnieniem. Trzeba zadbać o wykazanie rynkowego charakteru transakcji, m.in. należycie przedstawiając przesłanki przemawiające za rewizją dotychczas stosowanego poziomu cen. Z perspektywy zobowiązań podatkowych, ale również odpowiedzialności za przestępstwo lub wykroczenie skarbowe kluczowe znaczenie ma realizacja obowiązków z zakresu TP z zachowaniem należytej staranności i zgodnie z najlepszą posiadaną wiedzą.
Ceny transferowe a sankcje karnoskarbowe wobec osób odpowiedzialnych
Jakkolwiek dokumentacja TP ma fundamentalne znaczenie z punktu widzenia rozliczeń podatkowych zobowiązanego podmiotu, należy również zwrócić uwagę na możliwe konsekwencje, w tym karnoskarbowe, grożące osobom fizycznym reprezentującym spółkę i zajmującym się jej sprawami finansowymi. W świetle Kodeksu karnego skarbowego zarządzający spółką, ale także m.in. księgowi i dyrektorzy finansowi mogą odpowiadać za nieprawidłowości związane z korektą cen transferowych skutkujące zaniżeniem i narażeniem na uszczuplenie należnego podatku. Biorąc pod uwagę, że podmioty zobowiązane do posiadania dokumentacji TP mają także obowiązek składać oświadczenie o jej sporządzeniu z uwzględnieniem warunków rynkowych, nie można w praktyce wykluczyć odpowiedzialności za poświadczenie uwzględnionych w nim informacji w sposób niezgodny ze stanem rzeczywistym.
Celem ograniczenia ryzyka z tytułu odpowiedzialności karnoskarbowej w omawianym zakresie, należy podjąć działania, które wykażą zasadność korekty stosowanych cen transferowych. W przypadku, gdy zmiana ustaleń biznesowych zostanie spółce narzucona przez centralę, trzeba pamiętać o udokumentowaniu należytej staranności członków zarządu, w tym ich aktywnego udziału w uzgodnieniach z pryncypałem. Dobrym rozwiązaniem będzie z pewnością przeprowadzenie niezależnej, odrębnej od dokonanej na poziomie spółki dominującej, analizy porównawczej potwierdzającej rynkowy poziom korekty TP z perspektywy lokalnej. Celem podjętych działań powinno być zgromadzenie dokumentacji w postaci defence file, stanowiącym materiał dowodowy i zbiór argumentów na wypadek sporu z fiskusem dotyczącym obowiązków z zakresu TP.
Wyrównanie dochodowości rodzi problemy w VAT
Problematyka cen transferowych powszechnie kojarzy się z kalkulacją podatku dochodowego i niewątpliwie w tym zakresie wywołuje najistotniejsze skutki. Nie wszyscy podatnicy zdają sobie jednak sprawę, że korekta dochodowości w obrocie z powiązanymi podmiotami, odzwierciedlająca ustalony w polityce TP poziom zyskowności transakcji (ang. TP adjustment, true-up), może wpływać także na ich rozliczenia VAT. Zasady wyrównywania dochodowości są zazwyczaj uregulowane w umowie obowiązującej w danej grupie, a celem takiego TP adjustment jest dostosowanie na koniec okresu rozliczeniowego cen, stosowanych przez pryncypała np. wobec dystrybutora, do poziomu marży (dochodowości) określonego w przyjętej polityce cen transferowych.
W takiej sytuacji pojawia się wątpliwość, czy wyrównanie będzie skutkować obowiązkiem korekty należnego VAT i jakie konsekwencje grożą podatnikom, którzy nie uwzględnią korekty dochodowości w podstawie opodatkowania VAT. Nie jest też jasne, czy TP adjustment powinien być traktowany na gruncie VAT jako osobna dostawa towarów lub świadczenie usług, a jeśli tak, to czy i w jakim okresie należałoby takie zdarzenie udokumentować fakturą VAT.
Potencjalne skutki niedokonania w takiej sytuacji korekty będą odmienne w zależności od tego, czy TP adjustment dokonany będzie in plus czy in minus, a także czy wyrównanie dochodowości polegać będzie na zmianie cen towarów i usług lub jedynie na dokonaniu stosownych przepływów pieniężnych. W przypadku korekty in plus polegającej na korekcie cen, bez jednoczesnej korekty rozliczenia VAT, nabywca towarów i usług naraża się na zakwestionowanie prawa do odliczenia podatku naliczonego z tytułu dokonanych nabyć, z kolei w przypadku wyrównania dochodowości w postaci przepływu pieniężnego, dostawca może spotkać się z zarzutem zaniżenia obrotu z tytułu dokonanej dostawy towaru lub świadczenia usługi. Na zasadzie lustrzanego odbicia, w sytuacji korekty in minus polegającej na obniżeniu ceny, bez korekty VAT, pojawia się ryzyko zaniżenia obrotu przez dostawcę, a z kolei w razie rozliczenia w formie przepływu pieniężnego nabywca może nie mieć z tego tytułu prawa do odliczenia podatku naliczonego.
Przedstawiony problem nie doczekał się szerszego omówienia w rozstrzygnięciach sądów administracyjnych i organów podatkowych, a tym samym brak jest ugruntowanego, konsekwentnego stanowiska, co do traktowania korekt dochodowości dla celów VAT. Tytułem przykładu można wskazać wyrok WSA w Warszawie z dnia 16 listopada 2018 r. (sygn. III SA/Wa 340/18), w którym skład orzekający wskazał, iż gdyby nie uwzględniać wyrównania dla celów VAT, to stosowana marża pozostawałaby niejako poza opodatkowaniem. WSA podkreślił jednocześnie, że dla definitywnego rozstrzygnięcia tej kwestii konieczna jest analiza konkretnych postanowień umownych łączących kontrahentów w grupie. Kwestia ta nadal będzie zatem budzić wątpliwości w praktyce, a skutki podatkowe stosowanego modelu biznesowego powinny zostać potwierdzone w drodze interpretacji indywidualnej Dyrektora KIS.
TP adjustment a należności celne
Wartość celna towaru, określona w zgłoszeniu celnym i stanowiąca podstawę kalkulacji należności celnych z tytułu importu towarów nie może być dowolnie korygowana przez dokonującego zgłoszenia. Z drugiej strony najczęściej stosowanym sposobem obliczania cła jest metoda wartości transakcyjnej obejmującej ceną towaru i wszystkie opłaty związane z zakupem. Biorąc zatem pod uwagę, że wartość celna powinna uwzględniać cenę faktycznie zapłaconą lub należną za towary, a zatem cenę ostateczną, wydaje się, że korekta dochodowości do poziomu założonego w polityce TP powinna mieć również wpływ na wysokość należności celnych od importowanych towarów.
Omawiana kwestia z pewnością wymaga rozważenia, gdyż w przypadku zidentyfikowania przez organ celno-skarbowy, iż cena towaru po wyrównaniu dochodowości jest wyższa, niż przyjęta dla celów kalkulacji jego wartości celnej, importer może być zobowiązany do uiszczenia zaległo cła oraz VAT importowego wraz z odsetkami. Nie można również wykluczyć w takim przypadku zarzutu zaniżenia wartości celnej, a w konsekwencji odpowiedzialności karnoskarbowej z tego tytułu.
Uzyskanie zwrotu nadpłaconych należności na skutek korekty dochodowości in minus może okazać się natomiast niewątpliwie wyzwaniem w relacjach z organami celnymi i podatkowymi. Dodatkowo należy wziąć pod uwagę, że postępowania w tym zakresie należy wszcząć osobno w stosunku do poszczególnych transakcji importowych, a uzyskanie zwrotu całej nadpłaty w jednej, zbiorczej procedurze jest mało prawdopodobne. Jednak z uwagi na brak ukształtowanej praktyki administracji celnej odnośnie traktowania TP adjustment, niewątpliwie warto podjąć w tym zakresie dialog z organami KAS i „powalczyć” o pozytywne rozstrzygnięcie tej kwestii.
Artykuł został opublikowany na portalu INFOR.